Moje trzy sposoby na kleszcze wiosną – naturalne i skuteczne wsparcie
Wiosna to czas największej aktywności kleszczy. Wystarczy kilka cieplejszych dni, by pasożyty obudziły się z zimowego uśpienia i zaczęły szukać żywicieli. Dlatego właśnie wtedy stosuję trzy równoległe metody ochrony moich psów – każda działa inaczej i uzupełnia pozostałe. Dzielę się nimi, bo wiem, jak wielu opiekunów szuka skutecznego, ale też bezpiecznego rozwiązania.
- Tickless – technologia ultradźwięków
Tickless to niewielkie urządzenie emitujące ultradźwięki, które wpływają na zmysły kleszczy. Choć te pasożyty nie mają uszu, posiadają organ Hallera – wyspecjalizowany narząd zmysłowy służący do wykrywania m.in. ciepła, wilgotności i wibracji.
Ultradźwięki emitowane przez Tickless zakłócają działanie tego narządu. Efekt? Kleszcze mają trudność z lokalizacją psa, co sprawia, że rzadziej się do niego zbliżają.
To metoda nieinwazyjna i bezpieczna, ale nie bójcza – kleszcze nie giną, tylko zostają zniechęcone do kontaktu.
- Krople Advantix – repelent i zabójca w jednym
Advantix to preparat typu spot-on, który nakrapia się bezpośrednio na kark psa. Zawiera dwie substancje czynne:
- Imidaklopryd, działający kontaktowo głównie na pchły,
- Permetrynę, która odstrasza i zabija kleszcze, komary i muchówki.
Dzięki permetrynie kleszcze rzadziej w ogóle podchodzą do psa, a jeśli się zbliżą – giną jeszcze zanim zdążą się wczepić i potencjalnie zarazić. To bardzo istotne w kontekście chorób odkleszczowych.
Uwaga! Advantix nie może być stosowany u kotów – permetryna jest dla nich silnie toksyczna. Po aplikacji należy zadbać o to, by kot nie miał kontaktu z psem przez minimum 48 godzin.
- Czystek – naturalne wsparcie od środka
Czystek (Cistus incanus lub Cistus creticus) to zioło, które według wielu opiekunów działa wspomagająco w ochronie przed kleszczami. Jego działanie nie jest jednoznacznie potwierdzone badaniami, ale praktyka wielu osób pokazuje, że może mieć znaczenie jako element wspomagający.
Jak działa? (potencjalnie)
- Zmieniony zapach skóry psa może sprawiać, że staje się mniej atrakcyjny dla kleszczy.
- Polifenole zawarte w czystku wpływają na mikrobiom skóry.
- Może też wzmacniać odporność, co pomaga organizmowi lepiej radzić sobie w przypadku ukąszenia.
Czystek podaję regularnie w formie suszu dodawanego do jedzenia. Warto jednak pamiętać, że nie jest to repelent w klasycznym sensie – nie zabija kleszczy i nie daje gwarancji ochrony. Traktuję go jako naturalne wsparcie, a nie samodzielne rozwiązanie.
Dlaczego stosuję wszystkie trzy?
Każda z metod działa inaczej:
- Tickless – zniechęca kleszcze na poziomie zmysłów.
- Advantix – odstrasza i zabija kontaktowo.
- Czystek – wspiera od środka i może wpływać na atrakcyjność psa dla pasożytów.
Dzięki temu zwiększam szansę, że kleszcze nie zbliżą się do moich psów – a jeśli już się zbliżą, nie zdążą wyrządzić szkody.
Pamiętaj: żadna metoda nie daje 100% gwarancji. Dlatego niezależnie od stosowanych środków, po każdym spacerze warto sprawdzać psa, szczególnie w okolicach uszu, szyi, pachwin, między palcami i pod ogonem.