Szkolenie psów oparte na ich dominowaniu, na szczęście odchodzi do przeszłości. Przestarzałe metody szkolenia, opierają się […]
Szkolenie psów oparte na ich dominowaniu, na szczęście odchodzi do przeszłości. Przestarzałe metody szkolenia, opierają się na wskazywaniu psu tego, co źle zrobił poprzez korygowanie, obrożą, łańcuszkiem zaciskowym, kolczatką, ale również przez słowną reprymendę typu EEee, Nie wolno!, Nie!. itd. Wykwalifikowani behawioryści, dysponują już wiedzą i umiejętnościami, dzięki którym, możliwe jest szkolenie psów, poprzez tłumaczenie im, czego od nich oczekujemy, a nie reagowanie na to, co się nam nie podoba. Widzicie różnicę?
Zamiast mówić psu „ Nie skacz” uczę go, żeby przy mnie stał, czyli formułuje oczekiwanie i tłumacze psu, o co mi chodzi. Zamiast dusić psa, w momencie kiedy ciągnie mnie na spacerze, na smyczy- tłumaczę mu, żeby chodził na luźnej smyczy. Psy, nie mają problemu ze wskazaniem różnicy, pierwsza- stara metoda -zadaje im ból i stresuje, a druga nowoczesna metoda- jest ciekawym, przyjemnym treningiem, budującym poczucie sprawczości psa.
Kolejna zmiana, w podejściu do szkolenia psa – bardzo korzystna dla psów i ludzi (empatycznych)– jest taka, że nie wybieramy już jednego członka rodziny, który uczęszcza na szkolenie i który jest tzw. „przewodnikiem stada”. Pies by pewnie zapytał ”Jakiego stada? Może chodzi im o rodzinę?”. Owszem, pies jest stadnym zwierzęciem, ale nie mylmy go z wilkiem! Pies nie jest wilkiem, a jest wielu specjalistów, którzy tak właśnie go chcą traktować. Ciekawe jest to, że owi specjaliści, nie są też specjalistami od wilków, rzekomo szkolą psy, a aż tak im się wszystko miesza! Pies nie tworzy z nami stada – w wilczym stylu, bo jest psem, a nie wilkiem – mamy to? Pies nie tworzy stada z ludźmi, gdzie ktoś jest przewodnikiem Alfa. Pies tworzy z nami strukturę społeczną, której członkowie pełnią określone rolę, a owe role, dynamicznie mogą ulegać zmianie. Wniosek?
Zapraszamy na szkolenie całe rodziny, dzieciaczki, ciocie i dziadków- wszystkich, którzy mają częsty kontakt z psem. Dzięki temu, cała rodzina zaczyna komunikować się z psem spójnym językiem- czyli bardziej zrozumiałym dla psa. Ustalamy rodzinne zasady i tłumaczy je psu. Członkowie rodziny, uczą psa zachowań, w podobny sposób, dzięki czemu pies więcej rozumie i lepiej współpracuje. Dzięki temu, pies tak samo słucha dziecka, jak dorosłego członka rodziny.
Na szkoleniach grupowych, jest również przestrzeń, na aktualizowanie wiedzy i umiejętności osób, które do tej pory, szkoliły psy starymi metodami. Mężczyzna – jako ten najsilniejszy fizycznie-dominował psa, starał się go pacyfikować, używając presji psychicznej i fizycznej. I pies tego mężczyzny słuchał, a raczej się go bał. Natomiast przy dziecku lub delikatniejszej żonie- pies wariował, skakał, gryzł. Dziecko ani żona- nie stosowali metod męża. Tym samym, pies odreagowywał na nich wszystkie nieprzyjemności, których doznawał od męża- ojca- „przewodnika stada”.
Skorzystajcie z usług doświadczonych behawiorystów! Zapiszcie swojego psa na szkolenie grupowe-niezależnie od tego w jakim jest wieku! Przyjdźcie na szkolenie całą rodziną! Dowiecie się więcej o psiej psychologii i nauczycie się szkolić psa – cała rodzina!