Wyciągamy rękę do obcych psów i mimo tego, że czasami psy całymi sobą informują nas, że nie mają ochoty na kontakt fizyczny […]
Wyciągamy rękę do obcych psów i mimo tego, że czasami psy całymi sobą informują nas, że nie mają ochoty na kontakt fizyczny – unikają ręki, odwracają pysk – zdajemy się nie widzieć sygnałów i głaszczemy je niejako na siłę.
Jak głaskać psa, żeby było to komfortowe i dla nas i dla niego?
Psy są z wyglądu misiowate, wyglądają jak zabaweczki, są brzydko-cudne, groźno-niesforne, urocze, kochane, słodziutkie, mają oczy jak węgielki, przekręcają główkę na bok – to wszytko zachęca nas do ich głaskania. Respektowanie psich sygnałów to nie tylko kwestia uprzejmości, ale również niezbędny środek bezpieczeństwa, ponieważ pies, który np. się boi, czy jest chory, na niechciane głaskanie, może zareagować agresją. Dlatego naukę głaskania psa, zacznijmy od obserwacji własnego lub znajomego czworonoga i jego reakcji na dotyk.
Teoretycznie pies powinien być zawsze wdzięczny i zadowolony z tego, że go głaszczemy. Natomiast zdarza się, że jest przytrzymywany, ścigany, zapędzany do rogu – a wszystko by dostąpić zaszczytu, dotykowego okazania miłości. Dlaczego tak się dzieje? Wrażliwość psa na głaskanie zależy od upodobań konkretnego psa, jego stanu zdrowia, doświadczeń i nastroju. Sposób głaskania, intensywność ruchów, częstotliwość, okoliczności – mają ogromny wpływ na samopoczucie i zachowanie zwierzęcia. Obserwując reakcję psa na dotyk, szybko się zorientujesz, które części ciała są bardziej wrażliwe i jakie techniki głaskania są bardziej preferowane od innych. Jeśli pies zaczyna się wiercić, próbuje odejść, ziewa, zaczyna się drapać, gwałtownie zmienia pozycje – najprawdopodobniej już nie ma ochoty na dotyk, lub przynajmniej dotyk w takiej formie w jakiej go otrzymywał.
Sposób w jaki inicjujemy dotyk jest również bardzo ważny – kucnijmy, przywołajmy psa do siebie, a następnie, jeśli pies okaże gotowość – obniży głowę, położy lekko uszy – wystawmy rękę i zacznijmy głaskać go delikatnie wierzchem dłoni. Stosujmy delikatny, spokojny, rytmiczny dotyk, jeśli mamy do czynienia z psem pobudzonym, aktywnym i chcemy mu pomóc się wyciszyć, uspokoić. Dotykajmy go tam gdzie sprawia mu to przyjemność. Jeśli się rozluźni, próbujmy przechodzić do miejsc mniej ulubionych.
Po co oswajać psa z dotykiem każdej części ciała? Dzięki temu, np. wizyta u weterynarza nie będzie ciężkim przeżyciem. Jeśli natomiast chcemy psa doenergetyzować, pobudzić – mocny, szybki, zmienny dotyk zadziała pobudzająco, ożywiająco i zachęci do podjęcia aktywności. Moment, który wybieramy by pogłaskać naszego psa jest kluczowy, ponieważ głaszcząc, nagradzamy go i wysyłamy jasny komunikat, że podoba nam się jego zachowanie i będzie za nie nagradzany w przyszłości. Często głaszcząc nieświadomie utrwalamy niewłaściwe reakcje – kiedy pies się boi (pocieszamy go), szczeka, warczy na ludzi czy psy (by go uspokoić), gdy idzie duży, niebezpiecznie wyglądający pies (by go przytrzymać blisko siebie, bo boimy się o niego). Głaszczmy zwierzaki w sytuacjach, w których są spokojne, zrelaksowane i zadowolone. Zachęcam do głaskania, kiedy my ludzie również jesteśmy spokojni, zadowoleni – by nie przekazywać im naszego spięcia, niezadowolenia. Nagradzajmy i siebie i psa głaskaniem, to takie przyjemne!
Artykuł ukazał się w ekskluzywnym czasopiśmie dla kobiet EksMagazyn
http://www.eksmagazyn.pl/zdrowie-i-uroda/zwierzeta/jak-dotykac-psa/